Forum
>
Foreign Languages / Subcommunities
>
Thread
Log in |
Register
Mam w pracy dziewczynę, co zdaje się być dosyć silna, nie jest wyrzeźbiona, wręcz przeciwnie, lekko ulana, ale widzę, że jest dosyć silna, wiem, że kiedyś grała w piłkę i jest samotną matką, a samotne matki zazwyczaj są dosyć silne. Myślę jak by tu zaproponować jej siłowanie na rękę, bo bardzo bym chciał, żeby mnie zmiażdżyła, ale to trzeba jakoś subtelnie zrobić i nie mam specjalnie pomysłu...
Mam w pracy dziewczynę, co zdaje się być dosyć silna, nie jest wyrzeźbiona, wręcz przeciwnie, lekko ulana, ale widzę, że jest dosyć silna, wiem, że kiedyś grała w piłkę i jest samotną matką, a samotne matki zazwyczaj są dosyć silne. Myślę jak by tu zaproponować jej siłowanie na rękę, bo bardzo bym chciał, żeby mnie zmiażdżyła, ale to trzeba jakoś subtelnie zrobić i nie mam specjalnie pomysłu...
Jeśli wykonuje typowo fizyczną pracę to myślę że powinno być wiele sytuacji aby zagadać do niej i sprowadzić rozmowę na temat jej siły, a jeśli dziewczyna lubi jeszcze się z nią odnosić to już w ogóle :) wystarczy podczas np. dźwigania przez nią czegoś, zagaić coś w stylu że: "Ty to masz parę jak na kobietę, ale na rękę to chyba nie dasz mi rady? Co?" :) jeśli dziewczyna ma normalny dystans do siebie to myślę że nie będzie problemu aby zgodziła się na szybki sparing na rękę :), trochę gorzej jeśli nie masz z nią do czynienia na co dzień i pracuje przykładowo w biurze, wtedy wypadało by się najpierw z nią zakolegować :)
W pierwszej mojej pracy w gastronomii miałem przyjemność poznać i pracować z kelnerką ćwiczącą Crossfit z całkiem sporymi ramionami, dużymi udami i tyłkiem. Od początku zrobiła na mnie wrażenie, szczególnie gdy miała coś ciężkiego na tacy przez co naprężał się jej piękny biceps. Zawsze uwielbiałem zmiany z nią ponieważ naprawdę było na co popatrzeć. Do tego dziewczyna była wyraźnie dumna ze swoich mięśni. Zdarzało się nawet, że sama napinała bica aby się nim pochwalić. Po +/- roku pracy na końcu ostatniej naszej wspólnej zmiany zapytałem jej wprost, że chciałbym się przekonać, kto ma więcej pary w łapie. Nieco ją to rozbawiło i chyba nie chciała mnie ośmieszać bo powiedziała, że na pewno ja jestem silniejszy. Byłem wtedy jeszcze nastolatkiem więc chyba nie chciała mi wjechać na ego. Nalegałem, więc zmierzyliśmy się na rękę, ale do dzisiaj mam wrażenie, że dała mi fory bo wygrałem. Rozmiar naszych ramion był podobny mimo, że miała 20cm mniej wzrostu.
https://www.girlswithmuscle.com/2257775/
To jest najlepszy dzik :D
Czyżby kolejna pielęgniarka ? :)
Uwielbiam takie filmiki na, których umięśniona laska jest ubrana w obcisłe ciuchy, których szwy są na granicy swojej wytrzymałości od wybrzuszających się pod ubraniami mięśni :)
W pierwszej mojej pracy w gastronomii miałem przyjemność poznać i pracować z kelnerką ćwiczącą Crossfit z całkiem sporymi ramionami, dużymi udami i tyłkiem. Od początku zrobiła na mnie wrażenie, szczególnie gdy miała coś ciężkiego na tacy przez co naprężał się jej piękny biceps. Zawsze uwielbiałem zmiany z nią ponieważ naprawdę było na co popatrzeć. Do tego dziewczyna była wyraźnie dumna ze swoich mięśni. Zdarzało się nawet, że sama napinała bica aby się nim pochwalić. Po +/- roku pracy na końcu ostatniej naszej wspólnej zmiany zapytałem jej wprost, że chciałbym się przekonać, kto ma więcej pary w łapie. Nieco ją to rozbawiło i chyba nie chciała mnie ośmieszać bo powiedziała, że na pewno ja jestem silniejszy. Byłem wtedy jeszcze nastolatkiem więc chyba nie chciała mi wjechać na ego. Nalegałem, więc zmierzyliśmy się na rękę, ale do dzisiaj mam wrażenie, że dała mi fory bo wygrałem. Rozmiar naszych ramion był podobny mimo, że miała 20cm mniej wzrostu.
Nie miałeś pokusy aby poprosić o to by dotknąć jej bicepsów? :) W okresie studiowania również miałem okazję dorabiać sobie w gastronomii przy obsłudze wesel, pracowała tam taka Beata, dość niska miła blondynka wtedy miała może 40lat - pomoc kuchenna i mimo że początkowo nie zwracałem specjalnie na nią uwagi to do dziś pamiętam weekend kiedy przyszła w getrach do kolan i sytuację kiedy wchodzę do magazynku a Beata stojąc tyłem do mnie wspinała się na palcach sięgając po coś na regale, mimo że to było może 20sec, widok jej wybrzuszających się muskularnych łydek sprawił że nie mogłem oderwać od niej wzroku, miałem ogromną chęć aby zagadać i pochwalić jej łydki ale brakowało mi odwagi i uznałem że uzna mnie za dziwaka - obstawiam że nawet nie była świadoma swoich mięśni, o możliwości ich dotknięcia do dziś marzę :) Rozmiaru i definicji mogła by jej pozazdrościć nie jedna kulturystka, wrzucam jej fotkę z mediów społecznościowych ale aby zachować prywatność fotka będzie widokiem jej samych nóg, mimo że jest to fotka z przodu to widać jak w stosunku do dość szczupłej kostki ma mocno rozrośnięte mięśnie łydek :)
Ona dopiero studuiuje także jeszcze chyba nie pielęgniarka.
Być może w takim razie powyższy filmik jest z jakiś praktyk, mniejsza o to:), fakt jest taki że dziewczyna puki co wygląda bardzo ładnie, ma naturalną ładną buzię a jej górna muskulatura mimo już znacznej masy jest bardzo estetyczna, nie ma przesadnie wyeksponowanych żył oraz zbyt ostrego i suchego docięcia, bicepsy, barki i plecy są ładnie zaokrąglone co mi się podoba, jedynie co nie jest w moim guście to nogi, są dla mnie nieco za "suche" i zbyt szczupłe ale podejrzewam że taką ma genetykę, no i nie ma wcale łydek czyli partii, którą uwielbiam :)
Łydki to absolutnie najlepsza część, ale fakt Melinda Lindmark to w ogóle cała wygląda jak chodzący czołg i ma idealne proporcje - przy dłuższych nogach by to się rozjechało wizualnie
Nie ma bata! Penie pękł przy pierwszej próbie zrobienia zastrzyku pacjentowi 😄